Stowarzyszenie Tradycji i Kultury Parafii Tyniowice przygotowuje do wydania koleją publikację, tym razem autorstwa Ireny i Jana Paszczyńskich pt. „Ochotnicza Straż Pożarna we wsi Chorzów gminy Roźwienica powiatu Jarosław. Muzeum w Chorzowie”. Ciekawą postacią przedstawioną w tej publikacji jest postać prezesa Straży Ogniowej w Chorzowie w latach 1909-1927, którym był Włodzimierz Szembek – kapłan, który zginął czasie wojny w Oświęcimiu. Dziś Sługa Boży, gdyż toczy się jego proces wyniesienia na ołtarze.

Warto zapoznać się z tą postacią, gdyż pewnie niewielu z nas ma świadomość, jaka piękna postać związana jest z naszym regionem – także z naszą tyniowicką parafią.

Za zgodą autora publikujemy fragment przygotowywanej do wydania książki:

Z parafią pruchnicką związany jest urodzony w Pruchniku, błogosławiony Kościoła katolickiego, ksiądz Bronisław Markiewicz. Wydzielona z parafii pruchnickiej w czerwcu 1987 r. parafia Tyniowice też będzie mogła w przyszłości chlubić się związanym z nią Włodzimierzem Szembekiem, Sługą Bożym, męczennikiem za wiarę, zakonnikiem salezjaninem i księdzem katolickim, którego proces beatyfikacyjny, (wraz z innymi 121 ofiarami niemieckiego terroru zamordowanymi na terenach diecezji Polski, Niemiec, Austrii i Białorusi) rozpoczął się 17 września 2003 r. w Warszawie. W dniu 24 maja 2011 r. w Pelplinie uroczyście zakończył się etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego, a wszystkie dokumenty przesłano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie.
Włodzimierz Szembek urodził się 22 kwietnia 1883 roku w majątku swoich rodziców Zygmunta i Klementyny z hrabiów Dzieduszyckich w miejscowości Poręba Żegoty pod Krakowem. Dzieciństwo spędził wraz z bratem Janem (późniejszym wiceministrem spraw zagranicznych w rządach II RP) i dwiema siostrami w Krakowie. Uczył się najpierw prywatnie, potem w Gimnazjum im. Sobieskiego w Krakowie. Po zdaniu egzaminu dojrzałości, w 1901 roku zapisał się na Wydział Rolniczy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po ukończeniu studiów w 1907 roku i odbyciu praktyki rolniczej w Wielkopolsce i leśnej w Małopolsce, powierzono mu funkcje plenipotenta i administratora dóbr rodzinnych matki położonych na obszarze około 3 tys. hektarów w Węgierce, Pruchniku i Kramarzówce koło Jarosławia. Młody hrabia zamieszkał w swoim dworku w majątku Węgierka, prowadząc w nim życie raczej samotne. Ojciec Włodzimierza – hrabia Zygmunt zmarł w 1909 r. w Przeworsku, natomiast matka zmarła w dniu 9 lutego 1929 r. w Pękoszewie k. Łodzi (pow. skierniewicki).
Był człowiekiem bogatym, ale nie przywiązywał do tego wielkiego znaczenia. Gdy jego urzędnicy jeździli powozem, on sam zwyczajnym wozem. Za całą służbę osobistą wystarczał mu jeden starszy człowiek, który był jego kamerdynerem i kucharzem. Na początku lat dwudziestych hrabia Szembek, w porozumieniu z pruchnickim proboszczem ks. Wawrzyńcem Motylem, postanowił ufundować probostwo rzymskokatolickie w Kramarzówce. W tym celu wystawił drewniany kościół, który stał się oparciem dla powstałej przy nim katolickiej parafii.
Włodzimierz Szembek stopniowo dojrzewał do powołania zakonnego. W 1927 r. zrealizował swój zamiar i udał się do domu macierzystego OO. Salezjanów w Oświęcimiu. Po rocznym tam pobycie wstąpił w 1928 r. do nowicjatu w Czerwińsku. Wyświęcony na kapłana został w dniu 3 czerwca 1934 r. w Krakowie, a następnie podjął obowiązki sekretarza-inspektora, ekonoma, nauczyciela agronomii i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego. Po wybuchu II wojny światowej pracował w Skawie. Dobrowolnie ofiarował życie za zakładnika – swojego przełożonego, księdza Walentego Kozaka, który miał zostać zgładzony w odwecie za ucieczkę innego więźnia. Aresztowany przez gestapo 9 lipca 1942 roku i katowany w nowotarskim więzieniu, trafił następnie (16 września) do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau, gdzie zarejestrowany został pod numerem 60019. Na skutek wcześniej zadanych ran, wycieńczenia i nadludzkiej pracy zmarł 18 września 1942 roku.
Chociaż nie miejsce tu na pełny wywód genealogiczny, interesujące jest pochodzenie hrabiów Szembeków. (…) W „gałęzi podolskiej” synem Józefa był Zygmunt Szembek (1844-1907) ożeniony w 1876 r. z Klementyną Dzieduszycką (1855-1929), najstarszą córką Włodzimierza i Alfonsyny z Miączyńskich, zaliczanych do najzamożniejszych rodzin arystokratycznych w kraju. Klementyna Dzieduszycka wniosła w posagu Pruchnik koło Jarosławia, majątek liczący ponad 7 tys. mórg austriackich. Klucz ten składał się z folwarków: Pruchnik, Węgierka, Kramarzówka, Tuligłowy, Wola Węgierska, Tyniowice i Chorzów. Najmłodszym z czworga dzieci Zygmunta Szembeka i Klementyny Dzieduszyckiej był Włodzimierz Szembek (1883-1942), późniejszy zakonnik.
Dlaczego jednak o przyszłym błogosławionym Kościoła katolickiego i o jego rodzinie piszemy w książce o ochotniczej straży pożarnej? Otóż hrabia Włodzimierz Szembek w latach 1909-1927, gdy mieszkał we dworze w Węgierce i pełnił funkcje plenipotenta i administratora dóbr rodzinnych matki, był także prezesem Straży Ogniowej Ochotniczej w Chorzowie. Pomimo zamożności i arystokratycznego pochodzenia nie nosił się jak arystokrata, w swoim majątku przesiadywał ze służbą, rozmawiał z chłopami i nieraz chodził w skromnym albo zabłoconym ubraniu. Jak pisał ksiądz proboszcz z Pruchnika, pogorzelcy otrzymywali od niego drzewo na odbudowę, biedacy wyborną jałmużnę, gminy znaczniejsze datki na cele społeczne – słowem miłosierdzie, często bezkrytyczne, było jego wybitną cnotą. Nic dziwnego, że wspierał też szczytną ideę tworzenia straży ogniowych w celu ochrony przed pożarami.
Bliskie kontakty druhów ze Straży Ogniowej Ochotniczej w Chorzowie z hrabią Szembekiem sprawiały, że corocznie w dniu św. Floriana (4 maja) strażacy wykonywali w Węgierce w majątku hrabiego – prezesa Straży Pożarnej Ochotniczej – pokaz musztry paradnej i sprawności bojowej jednostki. Strażacy jadąc na pokaz i w drodze powrotnej dawali znać o sobie trąbieniem…

Więcej można będzie przeczytać w książkowym wydaniu publikacji.

szembek-4d48be60dff85a0abfbc713b,860,0,0,0

fot. ze strony: http://www.meczennicy.pelplin.pl/?a=1&id=58&tekst=96

 

 

 

Sługa Boży Włodzimierz Szembek – kandydat na ołtarze związany z naszą parafią